Forum Zawsze po stronie Narodu! Strona Główna
Jedwabne 10 lipca 1941

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zawsze po stronie Narodu! Strona Główna -> PUBLICYSTYKA NARODOWA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
narodowiec9
Administrator


Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Malopolska

PostWysłany: Nie 14:31, 10 Lip 2011    Temat postu: Jedwabne 10 lipca 1941

Sprawa pogromu Żydów w Jedwabnym jest znana większości osób z książki Grossa „Sąsiedzi”. Publikacja Grossa jest jednak stekiem bezczelnych kłamstw mających na celu oczernianie Polski i Polaków. W rzeczywistości w Jedwabnym Żydzi (często sowieccy kolaboranci i ich rodziny) stali się ofiarą Niemców.

Łomżyńskie
Łomżyńskie z Jedwabnym było terenem dwu narodowym. W miastach mieszkali Polacy i Żydzi. Wsie w 100% był Polskie, połowę mieszkańców wsi stanowiła szlachta zagrodowa (mająca taki sam status ekonomiczny jak włościanie, ale posiadająca silną świadomość narodową). Po agresji sowieckiej na Polskę w 1939 roku sowiecka propaganda (głoszona często ustami żydowskich agitatorów) była prowokacyjna i niedorzeczna (nie było Ukraińców i Białorusinów do wyzwalania). Silna świadomość narodowa spowodowała żywiołowy rozwój polskiego podziemia w okupowanym przez sowietów Łomżyńskim.


17 września 1939
W dyskusji o Jedwabnym Gross i jego epigoni przemilczeli udział próżniejszych żydowskich ofiar w sowieckim aparacie terroru po 17 września 1939. Żydzi w 1939 roku w Jedwabnym entuzjastycznie witali Armie Czerwoną. Entuzjazm Żydów był owocem uwielbienia Żydów dla ZSRR i nienawiści do Polski (nie jest prawdą teza o strachu Żydów przed Niemcami, Niemcy byli sojusznikami ZSRR, Żydzi na terenach okupacji niemieckiej usiłowali witać Niemców – Niemcy jednak nie życzyli sobie entuzjazmu Żydów). Żydzi w Jedwabnym natychmiast włączyli się w sowiecki aparat terroru którego jedyną ofiara byli w Jedwabnym Polacy. Żydzi w sowieckim aparacie terroru stosowali wobec prześladowanych Polaków: aresztowania, rekwizycje, więzienie. Żydzi tworzyli dla NKWD listy Polaków przeznaczonych do likwidacji (bezpośredniej i za pomocą deportacji), odzierali z dobytku i ubrań deportowanych Polaków, przejmowali miejsca pracy deportowanych Polaków. Żydzi zajmowali się rabunkiem i rekwizycją na rzecz sowietów (Żydzi stanowili w czasie pierwszej okupacji 70% sowieckich biurokratów gospodarczych), szerzeniem sowieckiej propagandy i agitacji. Pod sowiecką okupacją Żydzi nieustannie manifestowali swój tymf nad Polakami i entuzjazm dla okupanta, obelżywie traktowali Polaków, donosili na Polaków do NKWD.

Atak armii niemieckiej na ZSRR był dla Polaków wyzwoleniem od śmierci i tortur z rąk sowietów i ich żydowskich kolaborantów. Polacy mieli powody by czuć ulgę i radość z powodu końca sowieckich wywózek, mordów i prześladowań.

10 lipca 1941
Akcją likwidacji Żydów w Jedwabnym (a także w Radziłowie i Tykocinie) kierował komisarz kryminalny Hauptsurmfuhrer Hermann Schaper. Schaper jak wielu innych zbrodniarzy nazistowskich po wojnie pozostał bezkarny (z braku wystarczających dowodów). Sprawą jego odpowiedzialności za zbrodnie podczas II wojny światowej w Łomżyńskim zajmowała się niemiecka prokuratura w 1964 i 1965 oraz sądy w 1974 (w oparciu o dokumenty SS z archiwum MSW w Warszawie) i 1976 roku. Odpowiedzialność Schepera za eksterminacje Żydów w Łomżyńskim ustaliło Centrum Dokumentacji Zbrodni Nazistowskich w Ludwigsburgu koło Stuttgartu na podstawie ustaleń z 1963 z biura śledczego do ścigania zbrodni nazistowskich przy sztabie policji izraelskiej. Żydzi z Radziołowa na zdjęciach rozpoznali Schapera.

10 lipca 1941 roku (dwa tygodnie po wkroczeniu Niemców i rozpoczęciu niemieckiej okupacji) do Jedwabnego (według świadków) przybyło 69 gestapowców i wielokroć więcej żandarmów niemieckich (zeznająca w procesie Polaka dostała polecenie od Niemców przygotowania 69 porcji obiadowych dla gestapowców). Było to Einsatzkomando SS Zichenau Schrottersburg (Einsatzkommando Urzędu Policji Państwowej Ciechanów Płock). Była to jedna z wielu akcji likwidacji Żydów (podobne miały miejsce w końcu czerwca w Wiznie, 5 lipca w Wąsoczy, 7 lipca w Radziłowie leżącym 15 km od Jedwabnego, 10 lipca w Jedwabnym, w sierpniu w Łomży leżącej 18 km od jedwabnego, 22 sierpnia w Tykocinie leżącym 30 km od Jedwabnego, 4 września w Rutkach leżących 20 km od Jedwabnego, Zambrowie leżącym 35 km od Jedwabnego, wielu z tych miast Niemcy palili Żydów w stodołach). Ten sam schemat SS wykorzystywało w likwidacjach Żydów od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego (na Litwie, Białorusi, Ukrainie i Mołdawii). W pogromach Niemcy starali się wykorzystać lokalny margines społeczny i antysemitów.

W Jedwabnym Niemcy spalili mniej niż 250 Żydów (około 150) w stodole (innych miejsc egzekucji nie znaleziono). By Żydzi nie uciekali z płonącej stodoły Niemcy strzelali do Żydów (świadczy o tym 100 łusek znalezionych przez IPN w maju 2001 w ruinach spalonej stodoły). Łuski po amunicji znalezione w Jedwabnym były łuskami do niemieckich karabinów Mauser z 1938 i niemieckich pistoletów Walter używanych przez niemieckich oficerów. Jedwabne nie było podczas II wojny światowej terenem walk jednostek niemieckich – łuski więc najprawdopodobniej pochodziły z masowego mordu. Wbrew polskiemu prawu nie przeprowadzono ekshumacji (ówczesnym ministrem sprawiedliwości był Lech Kaczyński) bo przeciw ekshumacji protestował Związek Gmin Żydowskich w Polsce (pomimo że we wszystkich miejscach zbrodni na Żydach ekshumacje przeprowadzono). Żołnierzom niemieckim w pogromie pomagali cywilni przedstawiciele niemieckich władz lokalnych Jedwabnego przywiezionych do Jedwabnego przez Niemców. Niemcy nie dopuszczali na terenach przez siebie okupowanych do aktywnej działalności tubylców nawet takiej jak pogromy.

Niemcy usiłowali biciem i bronią palną zagonić Polaków do pilnowania Żydów na rynku w Jedwabnym (wielu Polaków pomimo grożącej śmierci z rąk Niemców uciekało z miasta by nie pomagać Niemcom) część jednak pod przymusem pilnowała Żydów. Polacy jednak nie byli świadomi celów Niemców. Z rynku Niemcy zapędzili Żydów do stodoły i ich tam spalili. Polacy pomimo grożącej im i ich rodzinie karze śmierci (tylko w okupowanej Polsce Niemcy zabijali za pomoc Żydom) pomagali Żydom i ukrywali Żydów przed Niemcami.

Proces
Podczas procesu oskarżeni o mord w Jedwabnym twierdzili że podczas śledztwa byli torturowani. Torturami wymuszono na nich przyznanie się do winy i obciążenie innych odpowiedzialnością za mord. Sąd 10 z pośród 22 oskarżonych uniewinnił, wydał 1 wyrok śmierci (niewykonany), 11 osób skazał na kilkunastoletnie wyroki choć uznano że byli terrorem przez Niemców zmuszeni do pilnowania Żydów. Wymuszone przez UB zeznania były tak niewiarygodne że komunistyczny sąd uznał je za niewystarczający dowód. Sąd apelacyjny z pośród 12 skazanych 2 uniewinnił. Niewątpliwymi zbrodniarzami byli przywiezieni przez Niemców polskojęzyczni kolaboranci Marian Karolak (komisaryczny burmistrz z nadania niemieckiego okupanta) i Karol Bardoń (niemiecki żandarm, volkddeutsch, funkcjonariusz niemieckiej policji pomocniczej zajmującej się aresztowaniem Polaków).

Jan Bodakowski

Bibliografia:

„Jedwabne spór historyków wokół książki Jana T. Grossa ‘Sąsiedzi’”, Wydawnictwo Fronda




Za: prawica.net


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p.e.1984
Moderator


Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:39, 25 Cze 2012    Temat postu:

Komentarz 1 (przepraszam za spam, system wymaga 3 postów zanim będę mógł umieścić link w tekście, tekst zamieszczam poniżej, bez linków byłby bezwartościowy).

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez p.e.1984 dnia Pon 20:45, 25 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p.e.1984
Moderator


Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:40, 25 Cze 2012    Temat postu:

Komentarz 2 (przepraszam za spam, system wymaga 3 postów zanim będę mógł umieścić link w tekście, tekst zamieszczam poniżej, bez linków byłby bezwartościowy)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez p.e.1984 dnia Pon 20:44, 25 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p.e.1984
Moderator


Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:41, 25 Cze 2012    Temat postu:

Komentarz 3 (przepraszam za spam, system wymaga 3 postów zanim będę mógł umieścić link w tekście, tekst zamieszczam poniżej, bez linków byłby bezwartościowy).

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez p.e.1984 dnia Pon 20:44, 25 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p.e.1984
Moderator


Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:42, 25 Cze 2012    Temat postu: Dość oszczerstw i przeprosin. W Jedwabnem mordowali Niemcy.

Zbliża się kolejna [link widoczny dla zalogowanych] w ramach działań Einsatzkomando SS pod dowództwem hauptsturmführera Hermanna Schapera. Udział ludności polskiej w tej zbrodni miał mniej więcej taką postać, jak w tym fragmencie stenogramów z procesu łomżyńskiego (w 1948 r.):
Cytat:
(...)(Skazano) Władysława Dąbrowskiego (na rozprawie nie przyznał się do winy, ‘Oskarżony zeznał, że nie chciał iść i Niemcy przez uderzenie w twarz zmusili go do pójścia.’, ‘ z nakazu niemieckiego, popartego zastosowaniem przymusu fizycznego /uderzenie pistoletem po głowie i dłonią w twarz, od ciosu stracił ząb/ udał się na rynek, aby pilnować ludność żydowską’, w śledztwie ‘przyznał się do pilnowania Żydów przez dwie godziny’, ‘treść zeznań złożonych w czasie postępowania przygotowawczego została na nim wymuszona biciem.’(...)
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Oczywiście z mediów możemy się dowiedzieć czegoś zupełnie innego. Polacy mają się samobiczować za nieswoje winy. To ponoć sąsiedzi napadli na sąsiadów. Osoba pełniąca funkcję prezydenta III RP w liście odczytanym w Jedwabnem w 2011 roku pisze: Mieszkańcy Jedwabnego, obywatele polscy narodowości żydowskiej spłonęli w tej stodole zapędzeni do niej przez swych polskich sąsiadów. Zginęli – za przyzwoleniem okupanta – bo byli Żydami.. Co stąd wynika? Że Polacy udali się do władz okupacyjnych i uzyskali przyzwolenie na dokonanie mordu, że inicjatywa wyszła od ludności polskiej. Polacy z Jedwabnego tak nienawidzili "żydo-komunistów", że, staropolskim zwyczajem, zapędzili kobiety i dzieci do stodoły i żywcem spalili, prawda? Ale w takiej sytuacji precenensów z paleniem kobiet i dzieci żywcem w zabudowaniach musiało być sporo również w okresie międzywojennym. Ilu Żydów spalili żywcem Polacy między 1918 a 1939? Ani jednego. Coś się z tym Jedwabnem nie zgadza.
Może Niemcy mieli takie zwyczaje? Sprawdźmy. Okazuje się że już od września 1939. Popatrzmy (opisane zbrodnie to wierzchołek góry lodowej): [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych]. Po 1939 jeszcze niejednokrotnie staroniemiecką (a nie - staropolską) tradycją palono ludzi żywcem: [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych].
A cóż to za historia nowa? Nie nowa - stara - ta, której Polaków nikt nie chce uczyć. Polacy mają przepraszać za Jedwabne. Mają wierzyć, że zbrodnie SS i Gestapo to polskie zbrodnie. Po co? [link widoczny dla zalogowanych]. To w ramach walki z "polskim antysemityzmem". Żeby się nie odrodził. Ten zwalczany dziś w mediach "polski antysemityzm" to niestety nie żaden antysemityzm - tylko zdrowa asertywność narodu znajdującego się w ekonomicznym i politycznym konflikcie interesów z innym narodem na terenie własnego państwa. Trudno być asertywnym wobec kogoś kogo się skrzywdziło. I o to w tym całym "Jedwabnem" chodzi.
Śmierć Polaków, których obowiązkiem wobec narodu było szanować polską krew, nie szafować nią w czasie okupacji jest dziś tym tragiczniejsza, że nie słuzyła ratowaniu Polaków, tylko substancji biologicznej innej nacji, konkurującej z Polakami ekonomicznie i politycznie na ziemiach polskich. Ofiara Polaków, będąca jednocześnie szczytem heroizmu i altruizmu, podeptania własnych interesów narodowych w imię wartości humanistycznych - motywowana empatią - jest dziś oceniana przez Żydów tak:
Cytat:
(Fragment wywiadu z żydowską socjolog Barbarą Engelking-Boni)
- Za ukrywanie Żydów groziła kara śmierci.
- (B. E-B:) Kara śmierci groziła za mnóstwo rzeczy. Dlaczego ludzie chodzili na tajne komplety, wydawali i czytali gazetki podziemne, słuchali radia, a przede wszystkim - konspirowali? Przecież za to też można było zginąć. Można było zginąć i za nic - w łapance czy publicznej egzekucji. Jak do tej pory udokumentowano śmierć ok. 800 Polaków za pomaganie Żydom. Szacuje się, że pomagało ok. 300 tysięcy. Może więc zagrożenie karą śmierci nie było tak nieuchronne, jak się powszechnie sądzi. Myślę, że inne rodzaje działalności konspiracyjnej były o wiele bardziej niebezpieczne. Tyle że jedne stanowiły akt patriotyzmu, a drugie nie. Ratowanie Żydów po prostu nie należało do repertuaru walki z okupantem.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych] , str 5

Skąd taka pogarda i niechęć wobec Polaków? Dlaczego Polacy mają walczyć z "traumą" swoich "przewin" wobec Żydów w czasie okupacji niemieckiej? Powód może być prozaiczny. Polska bohaterska postawa kontrastuje szokująco z postawą samych Żydów. Pisałem o tym niedawno w tekście o [link widoczny dla zalogowanych]. Polacy bardzo niewiele wiedzą o "Żagwi". A jej działalność jest kluczowa dla zrozumienia problemu. Zarzuty formułowane przez Żydów wobec Polaków są całkowicie bezpodstawne. Nie dość, że mordowali oni sami swoich współplemieńców i pomagali hitlerowcom, to jeszcze na dokładkę – utrudniali Polakom ratowanie (choćby poprzez prowokatorów z ŻGW i liczną agenturę żydowską w gestapo. Żydzi-agenci udawali uciekinierów z getta – a potem donosili – z wiadomym skutkiem – na ukrywających ich i pomagającym im Polaków. Niejedna polska rodzina została dzięki żydowskim agentom rozstrzelana – i niejedna wieś – spalona. Nie jest więc niczym dziwnym, że grasujący po lasach i miasteczkach agenci żydowscy byli neutralizowani przez polskie podziemie. Z powodu takich działań dokonywanych przez żołnierzy pod dowództwem B. Piaseckiego stworzono mit jakoby ONR mordował niewinnych Żydów w czasie wojny (co miało być powodem mordu na synu Piaseckiego). Problem w tym, że Żydzi kompletnie przemilczeli epizod kolaboracji z hitlerowcami. Polakowi ratującemu Żydów zagrażali zarówno Niemcy, jak i niezwykle liczni żydowscy donosiciele-mordercy. Znacznie liczniejsi procentowo (a kto wie czy i nie liczebnie) od donosicieli-Polaków. W tym kontekście opowieści W. Bartoszewskiego,, jakoby nie należało się bać Niemców, tylko Polaków nie zawierają krytycznego dla opowieści elementu prawdy. Najbardziej należało się bać Żydów.


O wiele szerzej omawia tą problematykę Roman Kafel w książce [link widoczny dla zalogowanych], której lekturę gorąco polecam.

Na zakończenie - próbka tego, jak wygląda biczowanie Polaków przez media - “Antysemityzm według Tomasza Lisa”:
http://www.youtube.com/watch?v=Jn9uRxSqOdw
http://www.youtube.com/watch?v=-FtrW1biW6k
http://www.youtube.com/watch?v=YXeUjORILTs
http://www.youtube.com/watch?v=hPgG1ERQJXE

Cytat:
Przykład działania żydowskiej agentury propagandowej - [link widoczny dla zalogowanych] w sprawie Jedwabnego
(Komentarz pod tekstem "Komorowski błaga Żydów o przebaczenie. Za Jedwabne")

Szanowny Panie Katolik,

wzmiankowane przeprosiny (lub brak takowych) naprawde malo kogo obchodza. Sprawa i tak stracila na aktualnosci. Dzis i tak zadnych Zydow do zadnej stodoly w panskim pieknym kraju nie da się zapedzic, bo ostatnie niedobitki wypedzono w ramach lajdackiej, rasistowskiej czystki etnicznej juz ponad czterdziesci lat temu. Juz panski kraj i tak jest zupelnie judenrein, a pozydowskie domy i nieruchomosci zaludniaja panscy rodacy.

"zagadkowe spalenie Żydów "

Jakie znowu "zagadkowe", Szanowny Panie Katolik? Nic nie ma "zagadkowego" w fakcie, ze Polacy mordowali Zydow w pogromach, jak się nadarzala okazja i jak okupant zapewnial bezkarnosc. Pogrom w Jedwabnem nie byl ani jedyny ani najwiekszy. Jeszcze wieksza liczbe Zydow wymordowano w podobnie okrutny i sadystyczny sposob, poprzez spalenie zywcem, w pobliskim Radzilowie. Zadna to "zagadka", wsz IPN nawet sprawe badal, dopoki sp Lech Kaczynski (wowczas minister sprawiedliwosci) nie nakazal przerwac badan, bo spod ziemi zaczely wylazic niewygodne fakty.

"Nie ma pełnej jasności, co do okoliczności wydarzeń w Jedwabnem. Nie tylko co do rzeczywistej liczby ofiar,"

Jest pelna jasnosc co do faktu, ze Zydom w Izraelu (a takze tym zyjacym w diasporze) cala sprawa zwisa nizej, niz biust czterdziestolatce. Stodol ci u was dostatek, Szanowny Panie Katolik, benzyna bez kartek, zapalki w kazdym sklepie - tylko ze nie bardzo jest kogo do tej czy innej stodoly zagonic. Tak to juz bowiem jest, ze jak się kogos zbyt dokladnie wyczysci etnicznie, to potem nie ma komu do..lic.

Z tego wlasnie powodu folksdojczeria kominowo-gazownicza w dzisiejszych czasach zawodzi swoje gorzekie zale na Internecie, wymachuje transparentami "Smierc garbatym nosom", maluje "Zydzi do gazu" na scianach - ale dokopac na ogol nikomu nie moze, bo nie ma komu dokopac. I z tego przykrego powodu folksdojczeria na zadne nowe zlote zniwa jus się raczej nie zalapie.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez p.e.1984 dnia Pon 20:46, 25 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zawsze po stronie Narodu! Strona Główna -> PUBLICYSTYKA NARODOWA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy