Forum Zawsze po stronie Narodu! Strona Główna
Początkującym w Ruchu Narodowym

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zawsze po stronie Narodu! Strona Główna -> PUBLICYSTYKA NARODOWA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NacjonalistaR



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 15:35, 27 Mar 2010    Temat postu: Początkującym w Ruchu Narodowym

Początkującym w Ruchu Narodowym - na zachętę...

...Po prawie 8 latach "bycia", a nawet "działania" w szeroko pojętym "ruchu narodowym", po zapoznaniu się mniej lub bardziej dogłębnie z metodami funkcjonowania kilku najznamienitszych organizacyj (czasem jako uczestnik lub współuczestnik, czasem tylko jako obserwator), pozwoliłem sobie skreślić parę zdań, dedykowanych młodym, dzielnym ludziom, którzy przychodzą do tegoż ruchu całkowicie "z zewnątrz" i stopniowo zaczynają go poznawać od podszewki... Większość organizacji przyznających się do kontynuowania tradycji "narodowo-demokratycznej" lub też "narodowo-radykalnej", a także większość organizacji pokrewnych (tzn. w różnym sensie "narodowych", "prawicowych" etc.) - przedstawia się jako formacje przepełnione szczytnymi ideami, skupiające młodych idealistów, a zarazem ludzi praktycznych, zdecydowanych, gotowych do działania, wiedzących czego chcą i dobrze to robiących... I rzeczywiście, z moich obserwacji wynika, że przynajmniej owa szczerość nie jest (na ogół) udawana - trudno zresztą uwierzyć, że ktoś mógłby angażować się w działania marginalnych grupek młodzieżowych, liczących góra kilkaset osób, dla jakiejś kariery, zysku czy popularności. Oczywiście można założyć istnieje jakichś patologicznych jednostek, których interesuje jedynie swoisty dreszcz napięcia, wynikający z samego poczucia przynależności do "zaklętego kręgu", ale potworków takich nie ma wcale aż tak dużo, jak mogłoby się wydawać. A zatem szczerość, pewne wewnętrzne przekonanie - zaklepane. Przejdźmy dalej: sens działalności, praktyczne jej wykonanie, osiągnięcia i sukcesy... W tym miejscu zakładam, że odbiorcą tego tekstu jest młody człowiek, który zobaczył strony kilku ugrupowań "narodowych", wybrał jedno z nich - i pełen nadziei "nawiązał kontakt". Prawdopodobnie wyposażono go w pakiet broszur lub ulotek, poinstruowano kiedy i gdzie są jakieś "spotkania", kiedy i gdzie odbędzie się najbliższa "manifa", kogo lubimy, a kogo nie - itd. Być może zresztą wyglądało to nieco inaczej, ale i tak warto, by taki młodzieniec przede wszystkim pozbył się wszelkich złudzeń, zminimalizował oczekiwania - i zmaksymalizował (w miarę możliwości i w granicach rozsądku) swoje zaangażowanie.
Minimalizacja oczekiwań? A cóż to za defetystyczna sugestia?
Moim skromnym zdaniem - nie ma innej rady... i ludziom, którzy są "nowi" w klimacie mówię zwykle mniej więcej to samo. Cudów nie ma - i nie ma w "środowisku" cudownych ludzi, choć oczywiście to do pewnego stopnia zależy od tego, kto czego oczekuje. Niemniej jednak na dobry początek warto uświadomić sobie parę kwestii - w każdym razie jeśli jest się młodym, nawiedzonym idealistą:

1) Nie będzie żadnej mitycznej "rewolucji narodowej", która miałaby w ciągu roku, dwóch, trzech czy pięciu zmieść obecne rządy, rozmontować system i zaprowadzić "powszechne rządy narodu", "nowy ład" etc. To jest mniej więcej jasne, ale powiedzmy sobie więcej: prawdopodobnie, drogi młody nacjonalisto (czy jak się określasz), nie tylko że nie będzie rewolucji, ale nie będzie też żadnych innych "widocznych" efektów twojej działalności w jakiejś ogromnej skali. To znaczy, że miasta wyglądać będą tak samo, być może ozdobione dodatkowo rozklejonymi przez Ciebie plakatami (moknącymi na deszczu albo zrywanymi przez "odwiecznych wrogów" kryjących się po "squotach"). To znaczy, że rządzący będą przyjmować i odrzucać ustawy tak, jak będzie się im podobać i tak samo jak teraz nie będą pytać Cię o zdanie. To znaczy, że nie zostaniesz bożyszczem tłumów i wodzem narodu, a jeśli przebijesz się do mediów, to albo jako obłąkany dziwak, albo za cenę rezygnacji z radykalizmu poglądowego.
Dlaczego warto sobie to uświadomić? Ponieważ rozczarowanie jest częstym motywem rezygnacji z "całej tej zabawy" po kilku latach... "Z całej tej zabawy", bo taka rozczarowana osoba tak to wówczas postrzega: wystawała na mrozie, rozdając xerowane ulotki, rozklejała (nielegalnie) ogłoszenia na murach, patrząc czy nie nadjeżdża złowrogi patrol policji, wydawała pieniądze na składki i bilety kolejowe (by dotrzeć na kolejne "manify") - czas mijał, a tu ...nic z obiecanych wielkich celów, zaś "prawdziwe życie" daje po plecach i po pysku... A zatem: im mniej będziesz sobie wyobrażać, marzyć, "oczekiwać" - tym mniej będziesz rozczarowany. Bo nie dla jakiegoś mitycznego "celu w najbliższym czasie" się to robi, nie dla popularności, korzyści, czy "rzeczywistych sukcesów"... I cóż - zapewne w tym momencie zaczyna się idealizm...

2) Ludzie w szeroko pojętym "ruchu narodowym" to po prostu ludzie, zwykli (poniekąd) Polacy, z wszystkimi wadami i zaletami, z masą przywar - jak wszędzie. Dlaczego warto sobie to od razu uświadomić? Ponieważ młody idealista może sobie wyobrażać, że wkroczy w zakon świętego ognia, złożony z rycerzy o nieskalanych duszach, czystym wejrzeniu, złotych sercach, żelaznych muskułach, niesamowitych umysłach etc. A tutaj okazuje się, że to "people like us", ludzie jak my - niektórzy uczą się dobrze, inni kiepsko, niektórzy palą papierosy, albo - o zgrozo - nie stronią od nadużywania "mocniejszych słów" języka polskiego, być może mają problemy z punktualnością, obowiązkowością etc., być może nie wszyscy są mistrzami intelektu i wykształcenia... Zresztą: nie ma tu żadnych reguł. Jeśli jesteś młodym wojownikiem nastawionym na szybkie, aktywne, dynamiczne działanie, marzącym o "wyjściu na ulice", to nie zdziw się, jeśli natrafisz na kółka grzecznych chłopców w okularach, snujących wykłady i wydających broszurki... i odwrotnie: jeśli liczysz na tytanów myśli, rozpracowujących najpoważniejsze koncepcje polityczne, ekonomiczne etc. - to nie zdziw się, jeśli natrafisz na "prostych chłopaków", być może nawet szorstkich w obyciu i nie mających (przynajmniej: jeszcze) całej "świętej wiedzy" w małym palcu.

3) Działalność w szeroko pojętym "ruchu narodowym" - ano właśnie, również i ona nie jest obecnie, w III RP, w roku 2010 - "imponująca". Oczywiście - znów zależy to od tego, czego oczekujesz. Rób jak najwięcej, rzucaj pomysły, działaj... ale nie myśl o tym w kategoriach dokonywania "przełomowych czynów historycznych" każdego dnia, ponieważ możliwości są ograniczone. I owszem: będziesz pewno biegał po mieście klejąc plakaty i naklejki, które większości ludzi nie interesują i nic im nie mówią, będziesz kupował (albo drukował) i czytywał niskonakładowe broszurki i pisemka, głównie (niestety!) trafiające do juz przekonanych, będziesz rozprowadzał gadżety z tajemniczymi symbolami i pompatycznymi hasłami, jeździł przez pół Polski aby uczestniczyć w pochodach, które w mediach określone zostaną jako "pikieta kilkudziesięciu neofaszystów, podczas której padały rasistowskie hasła", mało tego: możliwe, że w oczach znajomych wyjdziesz na wariata, że będą oni (wraz z kochanymi rodzicami, nauczycielami etc.) tłumaczyć ci, że "to nic nie da, świata nie zmienisz, to niepoważne" - i tak dalej... Co więcej: w pewnym sensie będą mieli rację! A jeszcze na dodatek może się okazać (zależnie od tego jakie miasto, warunki i która organizacja), że cała ta działalność będzie tylko od czasu do czasu, że będziesz sam, albo z dwoma-trzema osobami, że, że, że, że... można tu wymienić jeszcze inne przygnębiające rzeczy.

Czemu się to wszystko robi? Z przekonania. I po to, by zebrać razem choćby i nieliczne grupki tych, którym jeszcze zależy, wtedy gdy "wszyscy mają gdzieś". Po to, by przekazać nowym ludziom (ilu? kilkudziesięciu, kilkuset!) "świętą wiedzę" na temat ONR, ND, Dmowskiego, Mosdorfa, NSZ i tak dalej. Po to, by - na ile to możliwe - starać się samemu podciągnąć w górę ze swoim żywotem w różnych jego aspektach. Zapraszam zatem... w ogólności w szeregi młodzieżowego ruchu "narodowego", w szeregi którejś z organizacyj. Poznaj wspaniałych ludzi i mile spędź czas.

Źródło: http://www.onr.com.pl
Autor: ATW (ONR Dolny Śląsk)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
narodowiec9
Administrator


Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Malopolska

PostWysłany: Nie 8:04, 28 Mar 2010    Temat postu:

Artykuł bardzo trafny, dlatego chciałem od siebie kilka słów dołożyć .
Jak obozowicz dostrzegam właśnie tą mozolną prace, nieraz bez efektów, prace nad wdrażaniem w życie społeczne, idei narodowej, budowy Wielkiej Polski.
Nie mając jasnych zasad postępowania, niektórzy wypalają się za nim zaczną działać na rzecz Wielkiej Polski. Nie wystarcza akcja ulotkowa, plakatowa, czy manifestacja, by trwać w sprawie. Trzeba oprzeć swoje postępowanie, życie, na wypracowanych założeniach. Ja osobiście działam według założeń Obozu Wielkiej Polski.
Udział w pracach Obozu wynika z przeświadczenia o słuszności idei narodowej i z poczucia konieczności zrealizowania jej w życiu polskim.

Członek Obozu lub zwolennik idei Wielkiej Polski musi zdać sobie sprawę z głównych wytycznych, jakimi powodować się należy przy organizowaniu życia narodowego. Poza tym każdy obozowiec charakteryzować się musi w swych pracach uczciwością, poświęceniem, odwagą, karnością, inicjatywą
Uczciwością, poświęceniem, odwagą, karnością, inicjatywą.
Zostanę przy inicjatywie, która jest obecna, ale rozproszona, a co za tym idzie nieskuteczna.
Przykładem jest dla mnie powiat chrzanowski, a zwłaszcza miasto Alwernia, gdzie ta inicjatywa środowisk narodowych jest zerowa. I mimo moich apeli, nie przynosi to żadnego odzewu, każdy idzie własną droga, co w konsekwencji daje to, że Alwernia to siedlisko anarchistów.
Pisząc to mam nadzieję że obudzą się koledzy i koleżanki w Alwerni i okolicach i każdy będzie miał przeświadczenia o słuszności idei narodowej i z poczucia konieczności zrealizowania jej w życiu polskim.
Mam także nadzieję że chociaż to forum, stanie się podwaliną, dla wypracowania w sobie samym większego samozaparcia i determinacji dla tych którzy chcieli by działać, ale…. Mają w sobie opory i zahamowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zawsze po stronie Narodu! Strona Główna -> PUBLICYSTYKA NARODOWA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy